Ten serial nawet mi się podobał. Głównie za sprawą głównej bohaterki -Tekli Skarbek, którą grała całkiem niezła Dorota Deląg. Fajna z niej babka - dość ładna i taka obrotna. Wie, czego chce. Tak ogólnie to fabuła mało mnie absorbowała - jakieś tam biznesy i interesy, głównie chodzi o to, żeby jak najwięcej zarobić (no i odnieść sukces). Poza panną Deląg, obsada taka sobie, zwłaszcza Hanka Bielicka w roli ciotki z Ameryki działała mi na nerwy. Stara z niej baba, powinna dać sobie wreszcie spokój z tym szołbiznesem. Nie lubię też Piotra Machalicy, bo jest łysy i brzydki.