Niesamowite, w jak prosty sposób stworzono genialną kampanię polityczną. Nie bójmy się tego powiedzieć - Q od początku do końca miał jeden cel - wspierać Donalda Trumpa. Podczas oglądania tego serialu miałem mieszane uczucia - czułem się wystraszony, że coś takiego w ogóle można zrobić i to w wydaje się bardzo prosty sposób, a z drugiej strony czułem wielki podziw dla tego, kto to wymyślił. "Tajemniczy" człowiek, który zna wszystkie zamiary prezydenta oraz plany jakiejś "tajnej" organizacji czczącej szatana + cała masa ludzi, którzy jedyne co robią to wierzą w Boga, uwielbiają Trumpa i nie ufają naukowcom czy mediom. Z tej mieszanki mogło wyjść tylko jedno i ten serial pokazuje to dobitnie.
Teraz już łatwiej mi uwierzyć w to, czemu płaskoziemcy, wyznawcy Q i antyszczepionkowcy istnieją - są poddawani praniu mózgu przez ludzi, którzy chcą na czymś zarobić. Najłatwiej jest zebrać swoich wyznawców i kazać im sobie płacić. Płaskoziemscy guru piszą i sprzedają książki, ich filmy są oglądane przez kilkaset tysięcy osób (zyski z reklam), podobnie z antyszczepionkowcami. Q akurat miał inną rolę - robił za kampanię polityczną, o czym już wspominałem.
Podziwiam kogoś z otoczenia Donalda Trumpa, że udało mu się wymyślić taką niesamowitą intrygę. Wydaje mi się, że od początku utworzono "hierarchię" w społeczności Q - już wcześniej przygotowano tych "Qtuberów", aby wzmocnić siłę Q na Youtube, Facebooku i Twitterze. Q MUSIAŁ pisać na 8Chanie, żeby nie wzbudzać podejrzeń. Nikt by nie uwierzył, że jest to ktoś z otoczenia Trumpa, gdyby nie pisał anonimowo. Poza tym na takim Twitterze, FB czy YT można by go łatwo zdemaskować.
Watkinsowie trochę zawalili - zgodzili się na udział w dokumencie, bo myśleli, że jak pokażą, że nie mają nic do ukrycia, to zrzucą z siebie podejrzenia. Niestety, za dużo gadali i wszystko się wydało. Gdyby się nie zgodzili, to do dzisiaj nie wiedzielibyśmy nic o tożsamości Q.
Godny polecenia dokument, dzięki któremu można zrozumieć, że KAŻDE informacje w internecie należy sprawdzić i zastanowić się, czy komuś przypadkiem nie zależy na tych informacjach i po co chce, aby dotarły do ludzi.