Polecam poszerzyć horyzonty. Znam wiele przypadków i w Polsce jak i w Niemczech.. Mój wujek z Niemczech widuje się z synem może dość często, ale większość czasu spędza syn ze swoją matką. Tą samą matką, która jest nieodpowiedzialna, roztrzepana, nie pracuje, chodzi sobie na drogie zakupy, malowanie paznokci itp. i tylko ciągnie od mojego wujka kasę i pewnie też ciągnie kasę od państwa(bo dziecko jest chore). W Polsce może byłaby szansa aby to on wygrał sprawę, ale w Niemczech kobiety prawie zawsze wygrywają sprawy czy są niewinne czy są diabłem wcielonym - pojedź popytaj, posłuchaj. Natomiast jego brat już mieszka w Polsce ze swoją dziewczyną(mogę śmiało powiedzieć, że kobieta o dobrym sercu), z ex żoną rozwiódł się kilka lat temu i kto dostał większe prawa w kwestii dziecka? ; ) Oczywiście, że matka, ta sama matka, która wszystko córce zabrania. Zabrania jeść mięsa, słodyczy, nakazuje się ciągle uczyć i ogranicza kontakty z innymi dziećmi powiem, że taka bardzo surowa bez zrozumienia dla dziecka może nawet skrajnie konserwatywna. Kiedy córka przyjeżdża do ojca i "macochy" to w ogóle inne dziecko szczęśliwe, radosne i rzadko kiedy chce żegnać się z tatą i wracać domu ;) Tak że trzeba naprawdę dobrego prawnika i dobrych dowodów by wygrać z "przywilejem bycia kobietą i matką" w sądzie. Poza tym nie trzeba do tego dziecka wystarczy, że kobieta oskarży bezpodstawnie faceta o gwałt - wiesz kto ma wtedy przesrane? Sądy sądami, ale społeczeństwo? Ludzie będą się zastanawiać czy raczej staną po stronie tej malutkiej słabszej kobiety a i ci skrajniejsi będą chcieli dokonać samosądu bez żadnych konkretnych dowodów? Moim zdaniem kobiety brak siły nadrabiają sprytem. W nowoczesnym świecie kobiety mają równe prawa, mają dostęp do wszystkiego i mogą być kim zechcą. Posiadają też przywileje, które nie muszą być nigdzie zapisane w księgach, lecz które istnieją w społeczeństwie. Przy damie nie godzi się pierdzieć, bekać itp ;) Przepuszcza się w drzwiach, otwiera drzwi i traktuje się zupełnie inaczej niż faceta, przede wszystkim trzeba być bardziej delikatnym a już o zgrozo nie podnosić ręki. Co do kwestii zarobkowych kobiety nie zarabiają mniej ;) to brzmi zbyt proście, a to jest temat złożony. Pracodawca decyduje, np na budowie mężczyźni się lepiej sprawują niż kobiety co jest warunkiem genetycznym -
siła itp.(zresztą rzadko która pracuje fizycznie) dlatego albo płaci więcej mężczyźnie albo zwalnia kobietę by zatrudnić mężczyznę. A czasem bywa na odwrót..nie pamiętam co to był za zawód, ale moja była nauczycielka angielskiego(bardzo ambitna i dobrze zarabiająca kobieta - naprawdę podziwiam ją) podała przykład w którym to właśnie chciano zatrudniać więcej kobiet bo tak sobie życzył pracodawca. Dlatego polecam wyjść z feministycznej i szowinistycznej(względem mężczyzn o ironio) bariery i zacząć obserwować, słuchać, doświadczać, analizować świat, a nie słuchać ogłupiającego pieprzenia w telewizji lewackiej czy pisowskiej(pis to nie prawica). Pozdrawiam

A skąd masz informacje o tej kobiecie w Niemczech? Mniemam, że od wujka. Bardzo wiarygodne źródło. Ciekawe ile alimentów płaci twój wujek?

No tak, bo jedzenie słodyczy jest dziecku niezbędne do życia, a cukier krzepi, a nie powoduje cukrzycę i otyłość. A z tą nauką to już kobieta przesadziła. Jeszcze dziecko pójdzie na studia i wykształci, a to dziewczynce niepotrzebne. Facet brakiem reguł zgrywa się na dobrego tatusia, ale tak się dzieci nie wychowuje.

Pamiętasz sytuację zbiorowych gwałtów w Łodzi? Komu się dostało? Kobiecie. Ludzie pisali, że sama chciała, a potem się rozmyśliła (czyli tak jak ty). Robili z niej puszczalską panienkę, która niesłusznie oskarża facetów, bo jej wstyd za to, co robiła. Dopiero jak zmarła po 3 tygodniach na OIONie, to co poniektórzy zaczęli uważać, że może jednak nie wyrażała zgody na zbiorowy seks i może faktycznie to był gwałt. Ale i tak nie wszyscy, więc nie pieprz mi o tym jak społeczeństwo bierze stronę kobiety, a potępia faceta, bo to nieprawda.

"Przy damie nie godzi się pierdzieć, bekać itp ;)" Ty tak na poważnie?

"chciano zatrudniać więcej kobiet bo tak sobie życzył pracodawca." To jeszcze nie oznacza, że chciano im odpowiednio płacić, tylko że kobiety są w większości solidniejsze, mają podzielną uwagę i lepiej organizują czas pracy.

Ja jako konserwatywny liberał zawsze byłem i jestem za dyscypliną, ale zaznaczam, że przede wszystkim liberał, a to oznacza, że trzeba znać umiar i czasem popuścić dzieciakowi. Nie oceniam który z rodziców jest lepszy, ale fakt faktem, że matki mają łatwiej w sądach co też jest przyczyną biologiczną i społeczną. Przykład z Łodzi pierwsze słyszę, ale wiem, że to jeden z najniebezpieczniejszych regionów w Polsce.
Cytuję: "tylko że kobiety są w większości solidniejsze, mają podzielną uwagę i lepiej organizują czas pracy." - Myślę, że gdyby tak było to byście w "większości" lepiej zarabiały od nas, a tak nie jest. Rozumiem, że grupka kobiet może czuć się niesprawiedliwie na świecie bo przez tyle wieków były ograniczane w pewnych kwestiach, prawo głosu niedawno co odzyskały a w niektórych krajach dopiero taki projekt wszedł w życie, część "facetów" traktuje kobiety przedmiotowo nawet w dzisiejszym postępie, ale to nie powód by siać nienawiść do mężczyzn.. szczególnie, że niektóre dziewczyny same dają się tak traktować czy to z głupoty czy przez brak wartości. Paradoksalnie w tej szowinistycznej Polsce kobiety były i są premierami i w tej kadencji jak i poprzedniej, nie brakuje kobiet w policji, w kancelariach prawniczych, w sądzie oraz paradoksalnie w Polsce różnica zarobkowa między płciami jest najmniejsza w Europie. Dlatego polecam obudzić się z tego okropnego snu bo twoja wizja rzekomej dyskryminacji jest przerażająca i na szczęście nie ma miejsca w rzeczywistości. Pozdrawiam.

To nie chodzi o to, że region jest niebezpieczny, ale o komentarze ludzi, sugerujące, że kobieta puściła się z trzema i teraz jej wstyd, więc oskarża niewinnych facetów.

Ten przykład z pracą świadczy właśnie o tym, jak kobiety są dyskryminowane, bo przecież zaraz pójdzie na macierzyński (a potem wszyscy się dziwią, że w Polsce jest niski przyrost naturalny), to po co w nią inwestować. Większość kobiet bez problemu wykonuje dwie czynności na raz. Nie widziałam tego u facetów. Kolejnym problemem jest zwalnianie kobiet zaraz po powrocie do pracy z macierzyńskiego.

Nie oszukujmy się, obecna premier jest marionetką. Prawdziwa władza należy do kogoś innego, więc to zdecydowanie zły przykład.

http://swiadomosc-zwiazkow.pl/rownouprawnienie-kobiet-to-dyskryminacja-mezczyzn/

Co to za smuty wysłałeś? Ten tekst jest tak idiotyczny, że chyba bardziej już nie może.

A te żale dotyczące dostępu do seksu to już wisienka na torcie. No nic , nie pozostaje wam nic innego, jak skrzyknąć się z kolegami i dać upust tej frustracji.

Masz tam mnóstwo punktów, które mówią że kobiety są
(m.in. w Polsce) uprzywilejowane a nie dyskryminowane, a ty tak ciągle żalisz się że w Polsce jest tak ci źle. To może z tobą jest coś nie tak a nie z cały krajem? Rozumiem, że tak łatwiej jest ci się oszukiwać.

Masz na myśli chore wymysły i żale jakiegoś kolesia? Daruj sobie. To, że żali się, że nie ma zapewnionej odpowiedniej dawki seksu (kro niby miałby mu ją zapewnić), dobitnie pokazuje, jak bardzo koleś jest stuknięty, więc nie oczekuj, że będę przyjmować jego wynurzenia za fakty.

Próbujesz czepiać się jakiegoś gościa którego nie znasz, a on podał tylko fakty
http://swiadomosc-zwiazkow.pl/rownouprawnienie-kobiet-to-dyskryminacja-mezczyzn/ #Rownouprawnienie_kobiet_czyli_feminizm_dyskryminuje_mezczyzn

Fakty wyciągnięte z d**y seksualnego frustrata. Bardzo wiarygodne.
Myślisz, że jak będziesz mi to co chwilę wysyłał, to nagle te wypociny nabiorą sensu?

A ty znasz jego życie erotyczne że tak piszesz? Również dobrze każda feministka jest sfrustrowana.
Ten link nie jest tylko dla ciebie, podałem teraz dokładniejszy.

To co wypisywał dało mi pogląd. Jakby miał udane, to by takich głupot nie pisał.
Online
soldier175 Winkelriedem narodów, uświadamia gawiedź jak to mężczyźni są ciemiężeni, a to wszystko na podstawie wymysłów jednego frustrata. No gratuluję.

Te przywileje kobiet to on nie wymyślił, jedynie spisał do kupy, nie pierwszy raz o tym czytałem czy byłem świadkiem niektórych. Śmieszne że tak ci ciężko ci się przyznać że kobiety mają przywileje, a nie że biedne pokrzywdzone muszą żyć w tej "złej" Polsce :D

Na jakiej podstawie to "spisał"? Brzmi to jak skowyt szowinistów, których boli, że już nie są tak uprzywilejowani, jak byli.

A to do tego stopnia dyskryminuje sie kobiety? Mamy tak zle, ze nie mozemy wyjsc same z domu, byc w zwiazku, spojrzec na mezczyzne, wziac go za reke, pojsc do pracy? Nie opowiadaj bzdur. To na co moge wskazac to wyplacanie mniejszych pensji kobietom za taka sama prace jaka maja mezczyzni, ale niestety spotyka sie to i w innych krajach choc napewno w mniejszosci a i tak nie jest to powod do takiej piany jakiej wy dostajecie. Aborcja? Uzasadniona w 3 przypadkach i to ma byc lamanie praw kobiet? Nie zartuj. Zyjac w swiecie islamu przypomnialyby sobie Polki jak mialy dobrze. Nie mowie, ze jest idealnie ale troche trzezwego spojrzenia na swiat by im sie przydalo.

Uważasz, że kobiety w Polsce powinny się cieszyć, że aż tak się nie dyskryminuje kobiet? Jestem takim samym człowiekiem jak facet, więc na jakiej podstawie ktokolwiek mnie dyskryminuje. Nie mam zamiaru cieszyć się, że ktoś mnie mniej dyskryminuje, bo prawnie należy mi się brak dyskryminacji. Nie zauważyłaś, że co rusz są ruchy, które starają się ograniczyć ten "kompromis" aborcyjny? Już odebrali kobietom standardy okołoporodowe i antykoncepcję awaryjną bez recepty. W tym samym czasie tabletki na potencję zawierające substancję, która w połączeniu z lekami nasercowymi powodują zgon, są bez recepty.

A na sam koniec, wiesz, że w krajach muzułmańskich, zanim do władzy doszli radykałowie, kobiety miały normalne prawa, ubierały się normalnie i normalnie wychodziły na ulicę, więc ciebie też to może spotkać. Tym bardziej, że uważasz, że nie ma co bić piany na dyskryminację kobiet.

Zawsze jak czytam takie wypowiedzi to się zastanawiam czy myślimy o tym samym kraju. Nie czuję się w żaden sposób dyskryminowana. Są oczywiście pewnie różnice, ale wynikają one z naturalnej rozbieżności płci. Czujmy się dyskryminowane, bo w toaletach dla kobiet nie ma pisuarów. A może ja wolę na stojąco? Zluzujcie czasem majty, tylko się niepotrzebnie nakręcacie. No i stały argument antykoncepcji awaryjnej - póki co bez problemu można ją otrzymać przez internet. I żeby nie było zaraz kontry, że to trzeba szybko - jeśli zorientujesz się odpowiednio w czasie to zdążysz, bo ten towar nie idzie tydzień.
I można czasem podyskutować, że to i to lepiej zmienić, zrobić coś w tym kierunku. Należy reagować, nie neguję tego, ale nie popadajmy w skrajności.

Jak można ją otrzymać przez internet? Poza tym dlaczego w niby cywilizowanym kraju kobieta musi tak kombinować, gdy skuteczność zależy od czasu, kiedy się ją zażyje? "Zluzuje majty" dopiero wtedy, gdy zacznie być respektowana konstytucja i nie będzie różnić w traktowaniu kobiet i mężczyzn.

Nie przypominam sobie, żebym pozwoliła do siebie mówić w taki sposób, albo pozwoliła mówić co mam robić, więc hamuj się. Widzę, że ci po drodze z obecną władzą, bo chciałbyś wchodzić komuś z butami w życie. Żałosne.

Podziękuj lepiej za radę, skoro dla ciebie antykoncepcja to taki wielki problem i dyskryminacja.

Rady przyjmuję tylko od bliskich lub napisane na banknotach 100-złotowych, reszta, zwłaszcza dawane przez przypadkowych kolesi z internetu, którzy nic dla mnie nie znaczą, są mi zbędne.
Dla ciebie antykoncepcja nie jest ważna, bo zrobisz dzieciaka i uciekniesz, bo to w końcu problem kobiety, nieprawdaż. Już ja znam takich typków.

jeśli idziesz do wyra z facetem i nie jesteś pewna czy nie spieprzy jak zajdziesz w ciążę to jest twój problem, masz wolny wybór...

No tak, dla takich typów jak ty, wina zawsze jest po stronie kobiet. Założę się, że nawet gwałcicieli byś bronił, mówiąc, że sama prowokowała, albo że sama się upiła.

W takim sensie zamówić przez internet. Muszę cię w takim razie ostrzec. Jak prezydent podpisze ustawę i tabletka będzie na receptę, to owszem, zamówisz ją przez internet, ale jak już udasz się po nią do apteki, będziesz musiała pani w okienku pokazać receptę. W przeciwnym razie nie dostaniesz tej tabletki. Do tej pory można było ją sobie spokojnie zamówić na stronie doz, po wejściu ustawy w życie, bez recepty jej nie dostaniesz. I co ty teraz na to?

Tak, poważenie. Zwłaszcza obecny rząd stara się utrudnić życie kobietom.

Nie musisz mnie ostrzegać, bo nie zamierzam brać takich tak często. A jeśli byłabym w ciąży to, no cóż, takie są konsekwencje. Jestem dorosłym człowiekiem i świadomym tego, że z seksu mogą wziąć się dzieci. Nie jestem przeciwna antykoncepcji, nie jestem skrajnie ani w jedną, ani w drugą stronę. Uważam, że aborcja na widzimisię nie jest rozwiązaniem, ale w uzasadnionych przypadkach jestem w stanie ją zrozumieć. Taka decyzja i tak nie jest na pewno łatwa dla kobiety, więc nie należy tego utrudniać. Jednak jak słyszę te krzyki, że powinna być dla wszystkich to nóż mi się w kieszeni otwiera. Może po prostu czasem warto zastanowić się przed, a nie biadolić po fakcie.
A co do tego utrudniania... W takim razie współczuję, bo ja mam się świetnie jako kobieta. :)

To po co mówiłaś o zamawianiu tabletki przez internet, skoro i tak nie będzie to możliwe bez recepty? Ja uważam, że skoro kobieta jest w ciąży i rodzi, to ona powinna decydować, czy chce przez to przechodzić. Nie każda niechciana ciąża jest wynikiem nieodpowiedzialności. Poza tym, jeśli ktoś jest na tyle lekkomyślny i nie zabezpieczał się, to myślisz, że taka osoba byłaby na tyle odpowiedzialna, żeby zadbać o prawidłowy rozwój ciąży?

Bo mówiłaś o teraźniejszości, o tym, że teraz nie można, a aktualnie dostaniesz ją bez recepty. Myślisz, że te najbardziej nieodpowiedzialne jednostki, skoro o nich wspomniałaś, zainteresują się aborcją? Oni rodzą dzieci na potęgę i nie interesują ich takie problemy. I wiem, że nie każda niechciana ciąża jest wynikiem nieodpowiedzialności, masz rację, bo można wpaść ze stałym partnerem, ale uważam, że w takim wypadku aborcja nie jest rozwiązaniem, bo oboje wiedzą czym to "grozi". I powinno się przyjąć to na klatę, skoro jest się na tyle dojrzałym, żeby współżyć. A wracając jeszcze to Twojego ostatniego pytania to owszem, mam mieszane uczucia co do wychowywania przez takie matki (może nie tak skrajne przypadki jak podałam wyżej) tych biednych dzieci. Byłabym za tym, żeby aborcja w takim wypadku była połączona ze sterylizacją. Jak ktoś się lubi puszczać to ja nie wnikam, ale niech nie naraża więcej swoją osobą innych istot. I tak, wiem, że w Polsce sterylizacja nie jest legalna. To uważam za bzdurę.

De facto, to jest już teraźniejszość. Skoro uważasz, że nieodpowiedzialni ludzie nie są zainteresowani aborcją, to w czym problem? Ludzie uprawiają seks nie tylko wtedy, gdy są gotowi na dziecko, a ciąża jest dużym obciążeniem dla organizmu kobiety, więc to ona powinna powinna zdecydować, czy chce takie ryzyko podjąć.

Nie jest, ale nie będę się o to kłóciła. Nie powiedziałam, że w nich jest problem, powiedziałam, że tacy, których podałaś za przykład, nie będą zainteresowani, a ci co mają głowę na karku powinni jej używać. Owszem, uprawiają, ale mimo wszystko powinni być świadomi z czym to się wiąże. Nie podoba mi się taka luźna postawa i brak odpowiedzialności za własne czyny. Mam wrażenie, że teraz nikt się niczym nie chce przejmować, bo w razie czego problemu nie będzie. Da się go usunąć, zamieść pod dywan, zapłacić komu trzeba. Nie, nie jestem konserwatystką. Ale są jakieś granice.
I nie zgodzę się z Tobą, że tylko kobieta (bo tak to zrozumiałam z wypowiedzi) może podejmować taką decyzję. Jeśli mówimy o związku to mężczyzna również ma coś do powiedzenia w tej kwestii, to także jego dziecko. A skoro tak chcesz równouprawnienia to też w takich sytuacjach powinno ono działać. Nie dojdziemy w tej sprawie do porozumienia, więc nie ma sensu już tego rozgrzebywać. Życzę miłej nocy. :)

Odpowiedzialność, jakże piękne słowo, ale śmieszne jest to, że jeżeli chodzi o aborcje i seks, to nagle 'ODPOWIEDZIALNOŚĆ', ale czy oddanie do domu dziecka jest odpowiedzialnością? Czy zmuszanie kogoś do rodzenia, jest odpowiedzialnością? Ciekawe.

Nie sądzę, żeby ktokolwiek normalny nie przejmował się aborcją. W końcu to poważna decyzja i poważny zabieg, przypuszczam, że bardzo nieprzyjemny, z uciążliwymi efektami po. Każda normalna kobieta zrobi wszystko, żeby go uniknąć, więc nie wyobrażam sobie, że ktoś luźno sobie do tego podchodzi, na zasadzie "a co tam, skrobnę się dzisiaj".

Chcę równouprawnienia, ale w przypadku rozrodu go nie ma i długo jeszcze nie będzie. Czy sprawiedliwe jest, ze kobieta rodzi, a mimo to facet ma równe prawa do dziecka? Nie. Tak jak niesprawiedliwe może się wydawać to, że to kobieta decyduje w sprawie aborcji. Tak już jest. Skoro kobieta ponosi skutki ciąży i porodu, to do niej należy decyzja. Jak znajdzie się sposób, żeby niechciany zarodek przeszczepić ojcu, to wtedy jak najbardziej powinien mieć głos w tej sprawie. Póki co kobieta to nie inkubator.

Widzę, że feminizm walczy na filmwebie - zatem polecam ten i setki innych artkułów:
http://forsal.pl/artykuly/771333,dyskryminacja-mezczyzn-nawet-feministki-zaczyna ja-sie-pochylac-nad-losem-panow.html

I jeszcze ach ach jaka dyskryminacja w PISlamie na tle innych krajów Europy:
http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/544475,badanie-kobiety-firma-stanowi sko-kierownicze-praca-pieniadze.html

I ach ach jak tam w tej Europie szanują kobiety:
http://niezalezna.pl/73261-mapa-przemocy-wobec-kobiet-polska-najbezpieczniejszym -krajem-w-unii-europejskiej

a ja myślę, że w tej kwestii decyzję powinni podejmować oboje rodzice...

podaj przykład tych różnic w traktowaniu kobiet i mężczyzn? Jeśli coś jest dla ciebie na receptę to dla twojego faceta też heheh

Poczytaj sobie o czym pisałam, bo widzę, że analizujesz wpisy. Ja nie będę się dziesięć razy powtarzać.

Jaką kwestię powinni podejmować oboje rodziców?

Widzę, że umknęło twojej uwadze, że są różnice anatomiczne pomiędzy kobietą, a mężczyzną. Z tego powodu są leki dedykowane tylko kobietom i tylko mężczyzną. I tak leki na potencję, które mogą prowadzić do zawałów i zgonów, są dostępne bez recepty, za to antykoncepcja awaryjna, która jest stosowana w nagłych, wyjątkowych przypadkach i nie powoduje zgonów, jest na receptę.

Największa dyskryminacją dla kobiet w Europie jest to, że jak wyjdą z domu, to dosłownie wszystko co widzą stworzone jest przez faceta.

A twoim największym bólem jest to, że jesteś na świecie dzięki kobiecie.

Do tanga trzeba dwojga.

Bycie dawcą gamety to nic trudnego, cała robotę wykonuje kobieta, więc cały świat istnieje dzięki kobietom.

Jak nic trudnego, to spróbuje bez zapłodnienia faceta być w ciąży. Co za bzdety.

To cię zaszokuję. Tak, jest możliwe stworzenie zygoty bez faceta, bez kobiety nie da rady. Wykształcenie dziecka bez kobiety tym bardziej.

Nawet nie interesuje mnie skąd te teoretyczne "rewelacje" bierzesz. Ale nic mnie nie boli, bo nie chciałbym być w ciąży, wolę wtedy pracować na utrzymanie kobiety i dziecka.