Obejrzałem pierwszy odcinek i nieco mnie przystopowało. Wydawało mi się wszystko nieco naciągane, żeby śmieszyć na siłę. Ale kolejne odcinki udowodniły, że serial - choć nie wybitny - mocno wyróżnia się na plus. Świetne role główne - poczciwy i pechowy Malkolm i wyluzowany Stomil, są znakomici. Ale to, co jest największą siłą serialu, to role epizodyczne: pan Zbyszek TIR-owiec, chłopaki od kampera, Roman-recydywista, Polak-burak z plantacji kapusty... Wszystko się tu składa i choć jest mieszanką wybuchową, ogląda się to świetnie. Czekam na kolejny sezon :)