że jest na pewno dużo lepszy niż Małaszyński. W ogóle jest zajebisty Figo to chyba moja ulubiona postać w kinematografii ever. Tak dramatyczna, chce studiować technologię drewna, ale boi się wydziedziczenia, więc udaje gwiazdę disco polo. Al Pacino, może w Polsce Frycz i Gajos byliby to w stanie zagrać. Nikt więcej.
No widać przecież, podobni do siebie to nie są. A jak chcesz dowodu to wystarczy sprawdzić skład zespołu (po sukcesie serialu zaczęli koncertować): http://radioaktywne.pl/2012/01/bracia-figo-fagot-na-beerfest/
No widać przecież, podobni do siebie to nie są. A jak chcesz dowodu to wystarczy sprawdzić skład zespołu (po sukcesie serialu zaczęli koncertować): http://radioaktywne.pl/2012/01/bracia-figo-fagot-na-beerfest/