Nie mogę obecnie doszukać się żadnych pozytywnych walorów w tym filmie poza nazwiskiem reżysera, no może pewien klimat starych filmów, a potrafię docenić dobre kino. Efekty specjalne na obecne czasy mizerne, ptaki już nie straszą (chyba że niektórych młodych widzów), a w ogóle nie ma wytłumaczenia dlaczego miałyby napadać na ludzi. Napięcie obecnie w tym filmie jest wg. mnie też mizerne, może jedynie zaciekawienie, a doszukiwanie się ukrytych znaczeń jest po prostu śmieszne, no i niedociągnięcia w montażu.
Nie pisałem, że końcówka jest słaba, wręcz przeciwnie. W kolejnej odpowiedzi napisałem:
"Zakończenie jest akurat wg. mnie na plus, bohaterowie odchodzą - ptaki pozostają, pozostawiając grozę sytuacji".
Zgadzam się z "boolion", że w przeciwieństwie Psychoza i Zawrót głowy wytrzymuje próbę czasu.
Mnie w ogóle nie trzymał w napięciu, a wręcz znudził. Nie oczekiwałem krwawej łaźni, ale thriller okrzyknięty arcydziełem powinien wbijać widza w fotel od początku do końca. Wybitne aktorstwo, świetne zdjęcia i klimat kina tamtych lat to jedyne atuty tego filmu.
A choćby przez wielu Forumowiczów Filmwebu :P Zresztą zawsze był uważany za klasyk gatunku przez znawców :P
"Ptaki" są uznawane za klasyk dlatego, że jako pierwsze pokazały efekty specjalne tego typu. Ja też nie przepadam za tym filmem, a efekty dzisiaj jedynie śmieszą, więc odkładając sentymenty na bok, jest to dla mnie jeden ze słabszych filmów Hitchocka. Ale wiesz jak to jest z prekursorami. Szanować wypada.
30 lat temu robił w porty oglądając ten film. Teraz dorwał trochę internetu i po tylu latach teksty - ee bieda, lipny montaż, sztuczne ptaki. Żałosne