PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=874687}

Biedne istoty

Poor Things
7,6 66 156
ocen
7,6 10 1 66156
7,5 57
ocen krytyków
Biedne istoty
powrót do forum filmu Biedne istoty

Idąc do kina na przedpremierę, czytając wcześniej opinie, myślałem że ten film to będzie „coś”. Że wychodząc z kina będzie jedno wielkie WOW i chęć obejrzenia ponownie. Tymczasem jest zupełnie na odwrót. Początek intrygujący, tajemniczy. Człowiek nie wie do końca czego się spodziewać, przez co siedzi wpatrzony w ekran w pełnym skupieniu. Niestety z każdą kolejną minutą film zaczął przemieniać się w tanie, perwersyjne romansidło, w dodatku bez większego przekazu jak i również bez możliwości wyciągnięcia ukrytych w fabule wniosków, gdyż takowych tutaj po prostu nie ma a film jest najzwyczajniej w świecie płytki i banalny, mimo iż niebanalny klimat, ujęcia, scenografia sugerują coś zupełnie odwrotnego. W dodatku przeraża fakt, że autorzy filmu, jako główną postać umieścili dziecko… w ciele dorosłej kobiety co prawda, lecz nadal niewinne, poznające dopiero świat dziecko. Ta niewinność, na każdym kroku jest w perwersyjny sposób wykorzystywana przez przewijające się w filmie postacie. Na plus aktorstwo, scenografia, ujęcia, które tworzą niepowtarzalny, nieco dziwny klimat. Jeżeli ktoś idzie do kina aby co kilka minut oglądać sceny zbliżeń intymnych między bohaterami to jak najbardziej polecam. Ja jednak wymagam od filmów znacznie więcej niż klimatycznej otoczki oraz wyżej wspomnianych scen.

ocenił(a) film na 8
Ackerovsky

To może, bo rzeczywiście brak konkretów przy opiniach niezgodnych z oceną autora wątku, podzielę się tym na co ja zwróciłam uwagę podczas seansu i co wpłynęło na moją pozytywną ocenę filmu.

Myślę, że bajki dla dzieci nie mają jednak aż tak złożonego przekazu jaki zawarłeś w swoim komentarzu. Ja też odbieram te wątki nieco inaczej. Uważam, że film bardziej niż podsuwa jasne i ostre tezy stawia pytanie dlaczego tak jest, że te "dziewczynki proszone są o zachowanie czujności". Na zasadzie: dlaczego mężczyźni chcą je krzywdzić? Dlaczego za atrakcyjne uważają cechy, które są typowo dziecięce? Dlaczego częściowo tracą zainteresowanie, kiedy Bella rozwija się emocjonalnie i edukuje? [bardzo mocno zapadł mi w pamięć komentarz Duncana o tym, że Bella czyta za dużo książek i już nie mówi tak "uroczo" czyt. niegramatycznie, z mniejszym zasobem słów, z mniejszym zrozumieniem dla otaczającego ją świata, zupełnie jak dziecko...] Dlaczego mężczyźni traktują kobiety jak własność?[Duncan,Alfie] I najważniejsze: dlaczego to akceptujemy? Przez większość filmu siedziałam na sali z przekonaniem, że Belli stanie się coś złego, mimo że jej jedyną w zasadzie motywacją była ciekawość świata i własne szczęście. To okrutny wniosek, o tym jak zostałam zaprogramowana przez społeczeństwo na strach wobec świata i mężczyzn. Nie wiem czy mężczyźni na widowni też mieli to w głowie, może Ty mi odpowiesz.

Film zadaje mnóstwo pytań o seksualność: skąd biorą się konkretne pragnienia, jak mogą być realizowane, co jest normalne a co poza tą normę wykracza, gdzie wyznaczyć granicę. Każda scena seksu popycha fabułę na przód i daje Belli wiedzę o świecie, pozwalając jej podejmować bardziej racjonalne i logiczne decyzje, jednocześnie nie pozbawiając jej zainteresowania tą sferą. Ale za tą wiedzę i ciekawość jest oceniana[Duncan] i karana[Alfie]. Nasuwa się więc pytanie: dlaczego mężczyźni nie chcą aby kobiety zbierały w tej sferze doświadczenia?

Dla mnie jako kobiety niesamowicie odświeżające było też to, że Bella wygrywa i robi to na własnych zasadach. Coś czego naprawdę w kinie nie ma dużo, nawet jeśli spojrzysz na nowsze produkcje. To jest dla mnie świeże i ciekawe. A najciekawsze w tym jest, że powodem dla którego jej się to udaje jest brak odpowiedniej socjalizacji i niepełne zrozumienie norm społecznych. Co przywodzi na myśl dosyć przewrotny wniosek: że te właśnie aspekty stoją na drodze do szczęśliwego życia młodej kobiety i jej sukcesu.

Film ciekawie opowiada o ludzkich potrzebach i pragnieniach i ich rozwoju w czasie, a chyba jeszcze ciekawiej o moralności, która jest co rusz kwestionowana podczas prób ich zaspokajania.

No i ostatecznie film był dla mnie momentami zabawny, chociaż nie cały humor akurat zawsze mi podchodził. Za zabawny wątek uważam Duncana, który jest przez Bellę traktowany tak jak on przez większość życia traktował kobiety na swojej drodze co ostatecznie doprowadza go do autentycznego, klinicznego obłędu. Dlaczego uważam to za zabawne? Ano dlatego, że zarzuty o zbytnią delikatność, emocjonalność, nieumiejętność zarządzania tymi emocjami są w moim doświadczeniu kierowane głównie do kobiet. Takie odwrócenie ról i karmiczność niemalże budził śmiech części sali, w tym mój.

Na koniec podzielę się też być może kontrowersyjną opinią: zdaje mi się, że co do zasady kobiety odbiorą tę produkcję lepiej ze względu obraną perspektywę w opowiadanej historii.

ocenił(a) film na 3
anteaaa

Dzięki za bardzo dobry, treściwy komentarz. Nie wiem, chyba po prostu ja po przeczytaniu opisu, spodziewałem się po tym filmie czegoś zupełnie innego. Czegoś mniej w stronę relacji międzyludzkich a bardziej w stronę jakiś głębszych rozterek filozoficznych głównej bohaterki na temat swojego jestestwa lub też rozterek moralnych doktora dotyczących przywrócenia kogoś do życia.

ocenił(a) film na 8
Ackerovsky

Totalnie to rozumiem. Rzeczywiście nie dostaliśmy w tym filmie rozterek moralnych stwórcy bo chłop miał kompleks Boga i przyjął rolę ojca, ale i to było dla mnie odświeżające :) Natomiast rozumiem, że nastawiając się na pewne konkretne tematy, które też są logiczne z punktu widzenia fabuły można mieć poczucie niedosytu, niezadowolenia i w konsekwencji nie odbierać filmu tak pozytywnie jak na przykład ja.

Swoją drogą im więcej chodzę do kina tym mniej czytam o filmie przed seansem. Mieszanka cudzych opinii, oczekiwań własnych i spojlerów z trailerów niejednokrotnie zepsuła mi seans, więc już chyba nawet wolę pójść na film całkiem w ciemno niż to sobie robić :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
nnn_nnn

Twój komentarz jest idealnym przykładem tego, że krzywdzące i seksistowskie słowa skierowane w stronę kobiet to niestety w naszym społeczeństwie chleb powszedni, być może m.in. stąd to rzekome "wieczne poczucie krzywdy"

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
anteaaa

Nabywanie wiedzy o świecie poprzez aktywność seksualną. Jeżeli to jest prawdą, to prostytutki powinny wykładać filozofię na uniwersytetach bez wymaganej kariery naukowej. Nie, XIX w sufrażystki walczyły o edukację i równe prawa. Gdyby zobaczyły współczesne efekty swojej agitacji jestem pewien, że przemyślały by dokładnie swoje żądania.

ocenił(a) film na 8
nawieczor

Hahahaha, filozofię niekoniecznie, bo nie ten temat zgłębiają. Natomiast wykładzik o preferencjach seksualnych, popędzie, relacjach dominacji i władzy w łóżku, emocjach - ja bym chętnie posłuchała :) A tak na poważnie: czy naprawdę moment inicjacji seksualnej i odkrywania szerokiego wachlarza ludzkich pragnień w tym zakresie nie jest źródłem wiedzy o świecie? Czy umiałbyś zrozumieć postaci historyczne podejmujące mniej lub bardziej logiczne decyzje, często konsekwencjami obejmujące całe nacje gdybyś nie rozumiał jak silną motywacją jest chęć obcowania z drugą osobą? Czy byłbyś w stanie poruszać się po świecie współczesnym gdybyś nie rozumiał, że seks jest powiązany ze statusem społecznym i władzą? Uważam, że nie rozumieć seksualności (chociażby teoretycznie, nie mówię, że wszystkie doświadczenia mają być Twoje własne) to nie rozumieć człowieka w pełni.

anteaaa

Twoje wnioski są wadliwe. Czynności seksualne to nie jest to samo co "zrozumienie swojej seksualności". To ostatnie wiąże się z dojrzewaniem, poznaniem kodów społecznych i ich dekodowaniem. Małe dziecko w ciele kobiety musi najpierw dorosnąć. Więc mylisz się całkowicie. Dla mnie ten film jest horrorem o opętaniu przez demona z religii shintu.

ocenił(a) film na 8
nawieczor

Głupio się odpowiada jeśli ktoś nie czyta ze zrozumieniem Twoich odpowiedzi więc podejmę ostatnią próbę. Nie postawilam znaku równości, więcej, zaznaczyłam że te doświadczenia nie muszą być Twoje. Natomiast jednym ze sposobów nabywania wiedzy jest praktyka, która dla wielu ludzi jest rowniez sposobem na najtrwalsze jej przyswojenie i lepsze zrozumienie materiału. W filmie w conajmniej dwóch momentach zaznaczono że umysł Belli robi ogromne postępy, nieporównywalne z tymi jakie dziecięcy mózg robi w dziecięcym ciele. W momencie, w którym udaje się w podróż z Duncanem dawno jest już na etapie rozwojowym przekraczającym dziecięcość.

anteaaa

Czyli dyskusja zatoczyła koło, bo przyznałaś mi rację. Dziecko nabywa wiedzy o świecie i "czyni postępy" poprzez aktywność seksualną. btw ocenianie rozwoju umysłowego dziecka poprzez obserwację aktywności seksualnej, jest "nowatorską" postmodernistyczną metodą naukową. Psycholodzy XX w stworzyli testy inteligencji, na podstawie których oceniamy czyjś rozwój, cechy osobowości itd.   XXI w testy zastępujemy obserwacją jak badany obiekt uprawia sex.   Powtórzę raz jeszcze: jedyne wytłumaczenie pseudonaukowych debilizmów przedstawionych w tym filmie, to konwencja opętania/przejęcia ciała przez demona, w momencie "wskrzeszenia" Belle.

ocenił(a) film na 8
nawieczor

Nie sądzę, że zatoczyła koło. Myślę, że oboje odrobinę lepiej rozumiemy swoje perspektywy (ja z pewnością starałam się Twoją zrozumieć), ale nadal nie jesteśmy do nich przekonani, bo używamy argumentów, które nie trafiają do drugiej strony. Na tym bym chyba skończyła :)

anteaaa

Przemyśl taki hasło: dlaczego nauczyciele w szkołach nie uprawiają seksu z dziećmi na lekcjach aby "przyspieszyć" ich rozwój. Jeżeli tego zagadnienia nie rozumiesz to faktycznie nie ma pola do dyskusji.

nawieczor

jeszcze nie, chociaż z obecnym rządem...

ocenił(a) film na 8
anteaaa

Dla tak sformułowanych i wyczerpujących komentarzy warto zaglądać na forum Filmwebu :-)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
MarcusZielinski

Współczesny feminizm ma ten problem, że został przejęty przez zideologizowane woke oszołomki, które lobbują za kinem takim jak omawiany gniot - normalne, merytoryczne, inteligentne feministki są na wymarciu (np dr. Małgorzata Szumlewicz).

ocenił(a) film na 6
MarcusZielinski

A teraz jeszcze raz po polsku?

marywell

wątpię, chyba już takiego samego koktajlu dragów z alkoholem już mu się nie uda odtworzyć...

MarcusZielinski

"Półce ma wziąść" Analfabeto?

MarcusZielinski

Jezu Chryste zapraszam do seksuologa

anteaaa

Ja dostrzegam w tym filmie inne przesłanie. Wydaje mi się, że analizowanie wątków feminizmu i patriarchatu to skrobanie po powierzchni tego filmu. Oczywiście każdy ma prawo do swojej interpretacji i odnoszenia filmu do swoich doświadczeń. Emancypacja to ważny temat. Po prostu wydaje mi się, że w filmie jest głębszy wątek, który lepiej wpasowuje się w całą fabułę i zakończenie.

Bella zostaje stworzona przez połączenie dwóch istot. Jest potworem, podobnie jak inne stworzenia Godwina. To co ją wyróżnia, to że z zewnątrz wygląda zupełnie normalnie. Wiedziona ciekawością opuszcza swój nietypowy dom i wyrusza w podróż do zwyczajnego świata, podczas której odkrywa, że panują w nim abusrdalne zasady. Próbuje je zmienić, ale to okazuje się niemożliwe. Próbuje się do nich dostosować, ale to też się nie udaje. W końcu akceptuje swoją prawdziwą naturę i wraca do życia z innymi potworami Godwina, gdzie jest szczęśliwa. Oglądając film mamy poczucie, że posiadłość Godwina to jedyne bezpieczne i znajome miejsce. Świat ludzi wydaje się obcy i niebezpieczny.

Teraz trochę spekulacji. Bella ma wiele cech autystycznych. Trudność w zrozumieniu norm społecznych, nieumiejętność odczytywania intencji innych ludzi, nietypowe zachowanie... Podobieństw jest znacznie więcej. Zespół Aspergera często nazywany jest "wrong planet syndrome", ponieważ osoby ze spektrum autyzmu wyglądają zupełnie normalnie, mają normalną inteligencję, ale nie pasują do reszty społeczeństwa. Wydaje mi się, że film przedstawia doświadczenia osoby autystycznej lub innej osoby, która w jakiś sposób nie pasuje do otaczającego ją świata. Myślę, że to nie był celowy zabieg. Twórcy filmu starali się przedstawić swoje przemyślenia, spojrzenie na świat i zadać ważne dla nich pytania. Podobieństwo wyszło przez przypadek. Być może twórcy filmu sami są w spektrum. Wyjaśniałoby to niekonwencjonalność innych filmów Lanthimosa. Bez wątpienia, ten człowiek patrzy na świat inaczej niż większość ludzi.

ocenił(a) film na 9
danierro

Też tak początkowo pomyślałam, że to bardzo podobne do tego jak funkcjonują ludzie w spektrum, jednak potem stwierdziłam że tu różnica polega na tym, że Bellę w jakimś sensie ominęły lata socjalizacji i w przyspieszonym tempie z dziecka stała się "dorosła". I to ta luka i ten brak wtaczania nas i oswajania od najmłodszych lat z zasadami życia społecznego powodował u niej brak filtra na swoje zachowania. Tym bardziej, że pod koniec filmu wydawała się "normalną" dziewczyną bo już zdobyła wiedzę o świecie i skumała jak co działa. Niemniej skojarzenie ze spektrum jest tu celne i metaforycznie tak można przyjąć, że czują się ludzie w jakiś sposób nie wpisujący się w "normę".

ocenił(a) film na 7
anteaaa

"A najciekawsze w tym jest, że powodem dla którego jej się to udaje jest brak odpowiedniej socjalizacji i niepełne zrozumienie norm społecznych". Taka dziewczyna z poprawczaka, z ośrodka dla trudnej młodzieży. Nie jestem pewien, czy to jest właściwy kierunek dla kobiety czy człowieka w ogóle na drodze do szczęścia. W steampunkowej bajce może tak, ale rzeczywistość wygląda inaczej. Oby młode dziewczyny nie zrozumiały tego filmu opacznie i nie wyciągnęły błędnych wniosków.

ocenił(a) film na 8
anteaaa

dziękuję za ten mądry komentarz ❤️

ocenił(a) film na 6
anteaaa

Ok........

anteaaa

Bardzo to bliskie moich wrażeń. Mam tylko jeszcze jedną refleksję, prawdopodobnie przez własne doświadczenia, widziałam w tym filmie jeszcze kobietę "przebudzoną" po raczej nieszczególnie udanym związku. Kobietę, która wreszcie odkrywa swoje i tylko swoje pragnienia, poznaje siebie i robi to zupełnie bez ograniczeń wciśniętych przez społeczeństwo. Rozróżnia rzeczy albo dają jej szczęście albo sprawiają że jest zła nie oceniając ich aspektów moralnych. Naprawdę jej tego zazdrościłam. Czasem w życiu naprawdę trzeba stworzyć się na nowo.

ocenił(a) film na 7
gohag74

W życiu ograniczają nas nie tylko  zasady społeczne, ale też biologia. Ten film sugeruje , że ograniczeń biologicznych nie ma. Ja się z tym nie zgadzam.  W tym filmie mężczyźni mają emocje, potrafią kochać i tęsknić , a Bella podchodzi do życia pragmatycznie i bez uczuć ( poza jakimiś ni stąd ni zowąd dla biednych dzieci).Fajnie by tak było. (?) 

ocenił(a) film na 9
anteaaa

Świetny komentarz i interpretacja! Dla mnie film był o nagminnym upupianiu kobiet. Mężczyźni chcą, by kobiety były jak dzieci, a równocześnie były grzeczne, stonowane i powściągliwe, a równocześnie by były dzikie w łóżku, a równocześnie im posłuszne, by robiły to, co oni im nakażą itd. Doświadczam tego całe życie. Film podaje sposoby na przeciwstawienie się temu (odrzucenie pewnych norm społecznych, dążenie do własnego celu).

ocenił(a) film na 6
cvana

A jakie to sposoby?Sprzedawanie swojego ciala za pieniadze,samobojstwo przez niechciana ciaze,skrjny nihilizm,zemsta na mezu,ktory mimo ze byl sadysta to rowniez jeszcze bardziej sadystyczna metoda,krzywdzac przy tym niewinne zwierze(koze),no prosze Cie,bardziej łopatologicznie nie mozna było.

anteaaa

Pięknie ujęłaś to co poczułam po obejrzeniu: świeżość. Dodałabym jeszcze, sceny seksu Belli, której intencją była czysta ciekawość nie wprawiały mnie w zakłopotanie. Jej umysł bez nakładek społecznych i przypisywanych ról…zobaczyłam w tym filmie, o ile bylibyśmy szczęśliwsi gdyby nie ograniczenia nasze własne, choć nie, nie nasze własne, nabyte, bo wszyscy rodzimy się takimi jak Bella. Dziękuję Anteaaa.

ocenił(a) film na 7
anteaaa

„Każda scena seksu popycha fabułę na przód i daje Belli wiedzę o świecie, pozwalając jej podejmować bardziej racjonalne i logiczne decyzje” - ja nie zauważyłam takiego rozwojowego wpływu scen seksu na rozwój bohaterki. Dlaczego mężczyźni nie chcą żeby kobiety eksperymentowały seksualnie? Ależ chcą - byle nie te, w których są zakochani lub z którymi są związani.  I chyba jest oczywiste dlaczego. Inne mogłyby to robić non stop ( i też jest oczywiste dlaczego) Dla mnie ten film jest dużo bardziej filmem o mężczyznach niż o kobietach. Szczerze mówiąc o kobietach to w nim prawie nic nie ma ….

Ackerovsky

Popieram. Nudny i niesmaczny film, mocno niestonowany. Plus mam wrażenie, że było dużo pseudo-inteligenckiego bełkotu. Staram się wyprzeć to dziełko. Kto co lubi... jakoś tam świeży był, niektórzy na sali się śmiali.

ocenił(a) film na 9
wojt9191

Dla osoby mało inteligentnej, wszystko może być pseudo bełkotem

fox6

Może użyłem złego słowa, ale chodzi mi o nienaturalne dialogi. Nie miałem problemu z ich zrozumieniem, po prostu nie lubię maniery udziwniania. Naturalne bardziej mi pasują... i tyle.

fox6

Pisałem to dość świeżo po seansie i pewnie celowo sięgnąłem po "mocniejsze" słowo.

ocenił(a) film na 1
fox6

@fox6 inteligencja, a mądrość to dwie różne rzeczy, można być mega inteligentną, a jednocześnie złym, zdemoralizowanym człowiekiem.
Film jest obrzydliwy i każda inna opinia budzi we mnie zdziwienie, co się z ludźmi obecnie dzieje, że tego nie dostrzegają.

Ackerovsky

Dno dna! Nigdy nie wychodzę z kina a teraz się nad tym zastanawiałem?! Zero fabuły, zero przesłania! Dwie godziny męki plus seks pokazany w sposób mechaniczny i odhumanizowany. Na plus jedynie scenografia. Odradzam!!!

Yarecky13

Miałem spore oczekiwania wobec filmu, ale jak dla mnie wszystko poszło w bardzo złym kierunku. Kilka osób wyszło i chociaż nigdy mi się nie zdarzyło wyjść podczas seansu to przyznam szczerze, że mocno rozważałem taką opcję. Sorry, ale nie, nie i jeszcze raz nie.

Piotr_Gulinski

Przejrzałem sobie twoje oceny, strasznie chu jowe kino oglądasz jak wiekszosc filmow oceniasz na 1 XD Moze zostan rezyserem i bedziesz tworzyl filmy ktore w twoim rozumieniu zasluguja na wyzsze oceny XD

Ackerovsky

Romansidło? Osobiście tam romantyzmu nie widziałam, tylko bezmyślne pieprz**ie, które zdominowało fabułę filmu. 80% odkrywania siebie i świata, czego miała tak pragnąć Bella, sprowadziło się do odkrywania sposobów piep**enia. Inne, głębsze wątki potraktowane po łebkach (spojlery w kolejnym komentarzu).

Sharis

SPOJLER SPOJLER SPOJLER Po zobaczeniu slamsów Bella jest załamana i chce zmienić świat. Fajnie, że w dobrej wierze oddaje pieniądze by powędrowały do biednych, ale potem przenosimy sie do Paryża, gdzie jest festiwal pieprz**ia przerwany dwoma scenami, które lekko sugerują jakiś rozwój charakteru ( dyskusja by prostytutki mogły wybierać klientów i zasygnalizowanie krótką sceną, że szła na spotkanie socjalistów). Proporcje ile czasu jest poświęcone na który wątek są ogromnie zaburzone.

Sharis

Cała jej seksualność, nowe doznania, napędza jej rozwój. Chyba niewiele jesteś w stanie zrozumieć z tych scen, ale cóż twoja strata

ocenił(a) film na 5
Gggia65

Rozwój w ograniczonym zakresie i niedalekim zasięgu. Z hedonistycznego popędu do zapewniania sobie fizjologicznego "szczęścia" w... znudzenie. Cała reszta jak obudzenie empatii do biednych jest zupełnie obok i dzieje się z niczego. Zresztą, mamy tu rozwój z niemal niemego dziecka poznającego pojedyncze wyrazy w dojrzałą oczytaną kobietę w przeciągu, ilu, kilku tygodni? I wszystko to wydaje się uszyte na prędko i pomiędzy scenami. Ale żeby w ogóle wiadomo było, że Bella się "czegoś" nauczyła, to raczy i widza i postacie dookoła ekspozycją z karabinu. A laboratorium po Godwinie? Ano dostała je i tyle z tego widzieliśmy, bo lepiej poświęcić pozostały czas na żarty z ruchania i człowieka kozy :)

ocenił(a) film na 6
Gggia65

Ale sceny sexu zdominowaly caly film i wlasnie dobrze to zauwazyl zalozyciel tematu.

Ackerovsky

może transformersy bardziej przypadną twojej inteligencji hm...

ocenił(a) film na 4
L_Rebel99

Widzę, że żart o transformersach bardzo przyjął się w gronie fanów tego filmu... co tylko dowodzi tego jak bardzo ograniczoną wyobraźnię macie.

Ackerovsky

Typ co poszedł na film i go nie zrozumiał. Okej.

Ackerovsky

niestety racja, w sumie wyszła netflixowa groteska

Ackerovsky

Wiesz, jest taka filozofia i prawidło, że im więcej oczekiwań tym większy zawód. Ja starałem się nic nie czytać ani słuchać przed pokazem filmu, by móc go zobaczyć jak najbardziej dziewiczym wzrokiem. Nie wiedziałem o czym ma być to film, jak ma wyglądać itd wiedziałem jedynie że ma wysokie noty krytyków. I jak dla mnie film rzeczywiście nie dla każdego, bo niektórzy się jeszcze po prostu nie wykluli ze swojej skorupki powierzchowności i konserwatyzmu. Ten film i ten świat ukazany w filmie nie da się po prostu postrzegać zwykłym przyziemnym wzrokiem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones