Brytyjski pilot Guy Taylor (Edmund Kingsley) budzi się w uszkodzonym statku kosmicznym dryfującym na orbicie ziemskiej. Jego misja nie powiodła się. Co gorsze, mężczyzna musi walczyć o życie, gdyż systemy je podtrzymujące są w kiepskim stanie. Guy'owi udaje się nawiązać łączność ze swoją bazą, ale jakość połączenia również zawodzi. Niespodziewanie udaje mu się skontaktować z przedstawicielami Związku Radzieckiego.
Typowa nisko-budżetówka, a film mimo to dobry. Jego mankamentem jest niestety przydługawość. Gdyby go skrócić o pół godziny albo zrobić z niego krótkometrażówkę to przy tym pomyśle byłby rewelacją. Pół godziny ze środka można bez kłopotów wyrzucić. Ale i tak jest warty obejrzenia do końca.
Ostrzegam, że oglądając ten film trzeba pamiętać, że to "nisko budżetówka". Nie można się przywiązywać do szczegółów na ekranie - ZERO efektów braku grawitacji (jedyny efekt to para z ust jak zrobiło się zimno). Filmowcy mogli by się trochę pobawić w żyłki i coś nagrać a tak człowiek przez pół seansu zastanawia się...
więcejOk, to właściwie teatr telewizji. Można przymknąć oczy na bzdurki i taniochę. O wiele gorszy jest brak napięcia. Scenariusz wystarczył może na shorta, tak 15 minut. Resztę to niemożebnie rozciąganie każdego dialogu i sceny. Można nakręcić wciągajàcy film z jednym aktorem np. na dyżurce pogotowia lub w samochodzie. Tu...
więcej